+

Szukaj na tym blogu

Popularne

Zielone dziwadło? Kilka słów o mnie.

Brak komentarzy:
Mam na imię Basia. Jestem niby zwykłą kobietą, mieszkam w dużym mieście (Wrocław), pracuję w rachunkowości. Nie z powołania, a z przypadku. Nie utożsamiam zatem z tą pracą, służy mi ona, jak to się zwykło mawiać, do zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych :)

Kocham książki, góry, turystykę, rower, aktywne formy spędzania wolnego czasu. Ponadto kocham zdrowo żyć. Zdrowo się odżywiam, dbam o siebie, stosuję ekologiczne kosmetyki i środki czystości, dbam o planetę, szanuję środowisko naturalne... Niby nic, niby wszystko fajnie, przykładny obywatel można by rzec :)
Dlaczego więc czasem czuję się jak... zielone dziwadło??? :) Znacie to uczucie? Pojawia się po wypowiedzeniu pewnych treści, np.:
1. Nie, dziękuję, nie jadam cukru. Nie, nie, nie mam cukrzycy. Po prostu cukier jest niezdrowy.
2. Zrobiłam sobie wczoraj krem do twarzy. Co? Nie, nie nudziłam się, lubię to robić, poza tym w drogeryjnych kosmetykach występuje ogromna ilość substancji chemicznych, które wnikają do organizmu i czynią różnego rodzaju szkody. Lepiej ich unikać.
3. Nie słyszałam o tym nowym płynie do sprzątania. Nie używam takich rzeczy. Szkoda mi zdrowia i środowiska naturalnego. Soda oczyszczona, kwasek cytrynowy i ocet sprawdzają się bardzo dobrze, a są tanie i bezpieczne dla wszelkich form życia, również mojego :)
4. Segreguję śmieci, mam 4 kosze pod zlewem, dodatkowo w innym miejscu pojemnik na zużyte leki i baterie. No ciasno, w mieszkaniu w bloku to jednak nie ma za dużo miejsca. Tak, wiem, że potem i tak posegregowane śmieci trafiają do jednego samochodu i zostają tam wymieszane. I wiesz co? Nie obchodzi mnie to, co ktoś z tymi śmieciami zrobi. Dla mnie ważne jest to, że ja zachowuję się jak trzeba. Okazuję matce naturze należny jej szacunek. Z wzajemnością. No tak, z wzajemnością. Może to właśnie dlatego na mnie działają zioła a na Ciebie nie?
5. Wyłącz ten telewizor z czuwania. Misie polarne będą Ci za to wdzięczne.

Czy wy też tak macie? Zaskoczone miny, zmieszane twarze, zaskoczenie, zażenowanie... Zastanawiacie się co wasz rozmówca sobie pomyślał na wasz temat? Ja już nie:) Kiedyś tak było, ale z czasem zaczęło mnie to bawić po prostu. I wiecie co? Ja naprawdę to lubię! Prawdziwy ze mnie zielony potwór! Grrrrr :)



Witam na blogu!

Brak komentarzy:
Witam na blogu "Zielonym okiem - naturalnie". Zamierzam w tym miejscu poruszać i poddawać pod dyskusję kwestie związane z ekologią oraz zdrowym stylem życia, przez który rozumiem naturalną pielęgnację, zdrowe odżywianie, szacunek do przyrody w każdym jej wydaniu. Będę prezentować swoje poglądy, recenzować produkty, dzielić się przepisami - nie tylko na zdrowe potrawy, ale także na spokojne, radosne, zdrowe życie w zgodzie z naturą. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, jednak wkroczyłam na tą ścieżkę kilka lat temu z zamiarem nieustannego rozwoju w tym kierunku.Zapraszam do dzielenia się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami :)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
© Agata | WS | x x.